Mołdawska kolonizacja Ukrainy — jak wyglądała?
2024-02-17
Jakub Jędrzejski
W latach 1680–1683 ziemie tzw. Ukrainy Prawobrzeżnej zostały poddane procesowi ponownego zasiedlenia po zniszczeniach wojennych. Nowymi kolonizatorami nie byli jednak Rusini i Polacy… a Mołdawianie. Fakt ten jest bardzo mało eksponowany w polskich opracowaniach, dlatego warto o nim przypomnieć. Mołdawska kolonizacja Prawobrzeża jest bowiem jednym z ciekawszych epizodów w historii ziem ukrainnych.

Województwa bracławskie, podolskie oraz kijowskie należały do Rzeczpospolitej od 1569 r. Ziemie te były bardzo żyzne, jednak mało ludne. Dlatego też największe ruskie, a następnie polskie rody magnackie, a za nimi uboższa szlachta i Kozacy postanowili je zasiedlić. Do 1648 r. ziemie ukrainne były dla Rzeczpospolitej krainą mlekiem i miodem płynącym, a dla dużej części ludności z innych ziem Korony i Litwy swoistą “Ziemia Obiecaną”.

Wszystko zmieniło powstanie Chmielnickiego, które wybuchło wiosną 1648 r. Wojska kozackie, tatarskie i koronne pustoszyły i grabiły te bogate niegdyś tereny, nierzadko równając z ziemią całe miejscowości. Wskutek działań wojennych populacja ukrainnych województw drastycznie spadła a ludność zubożała. Kiedy w 1672 r. Imperium Osmańskie dokonało kolejnej inwazji, zdołało podporządkować sobie znaczną część woj. podolskiego, bracławskiego, a także kijowskiego. W 1676 r. w wyniku rozejmu w Żórawnie, który skończył czteroletnie zmagania między Rzplitą a Portą tereny te dostały się pod panowanie osmańskie.

Kiedy pod Żurawnem umilkły działa, Imperium Osmańskie prowadziło od dwóch lat równolegle jeszcze jedną wojnę — z Państwem Moskiewskim. Konflikt ten toczony od 1674 r. miał swój finał 7 lat później. Wówczas Moskwa i Osmanowie podpisali traktat w Bachczysaraju. Jeden z jego punktów mówił, że pas ziemi między Dnieprem a Bohem miał zostać niezasiedlony.

Krwawe zmagania z lat 1672–1681 definitywnie cofnęły południe Ukrainy do sytuacji z okresu zawarcia unii lubelskiej. Ziemie te trzeba było zasiedlić od nowa oraz odbudować zniszczone miasta i wsie. Polacy zaczęli robić to już po 1676 r. Co prawda przy Rzeczpospolitej został tylko mały skrawek Prawobrzeża, na który składało się Polesie kijowskie oraz Biała Cerkiew, jednak Jan III Sobieski postanowił osiedlić tam pozostałych przy Rzplitej Kozaków. Mołojcy zostali zatem ulokowani w części woj. kijowskiego i stanowili rodzaj milicji, a także mieli za zadanie choć w małym stopniu zaludnić tamte tereny.

Inna sytuacja miała miejsce w osmańskiej części Ukrainy Prawobrzeżnej. Tam już od 1680 r. planowano wykorzystać do ponownej akcji kolonizacyjnej Mołdawian. Zanim jednak to się stało, zasiedlenie od 1677 r. prowadził Jerzy Chmielnicki, który był wówczas hetmanem kozackim podległym sułtanowi. Działalność Chmielnickiego była jednak bardzo nieudolna. Syn słynnego Bohdana Chmielnickiego próbował ściągać osadników z kontrolowanej przez Moskwę Ukrainy Lewobrzeżnej. Dwór w Niemirowie (bo tam znajdowała się kwatera Kozaków wiernych Turcji) nakładał jednak na pozostałych na Prawobrzeżu ludzi duże podatki, a polityka Chmielnickiego była wręcz rabunkowa. Dlatego też latem 1681 r. sułtan Mehmed IV postanowił pozbawić Jerzego Chmielnickiego urzędu, a na jego miejsce powołał hospodara mołdawskiego Jerzego Ducę. Jak donosił rezydent Rzeczypospolitej w Stambule Samuel Proski, 28 lipca hospodar odebrał od sułtana kaftan z potwierdzeniem władzy nad Mołdawią i Ukrainą. Fakt objęcia władzy na Prawobrzeżu przez Ducę został również odnotowany w korespondencji wojewody kijowskiego Andrzeja Potockiego do Stanisława Antoniego Szczuki. Potocki pisał wówczas:

“Mam też tu wiadomość pewną z Wołoch [Mołdawii], iż hospodar jegomość wrócił z Ukrainy infectis rebus [nic nie sprawiwszy]. Nie tak mu succesit [powiodło się], jako sobie obiecował et voverat [i ślubował] wezyrowi [Kara Mustafie — przyp. Kuba], że miał być przyjęty. Nie dali słowa rzec na to, jeszcze mu rzekli [Kozacy wierni sułtanowi — przyp. Kuba], że jużeś zdarł wołoską ziemię i naszą gravare [obciążyć] umyśliłeś. Zmyślonych było dwoje starszyzny Kozaków, kalnicki i humański [chodzi tutaj o pułkowników z pułków kalnickiego i humańskiego — przyp. Kuba], którzy do wezyra przyjeżdżali prosząc nomine [w imieniu] swoich, aby im wołoskiego [mołdawskiego] hospodara przydano za hetmana, co ficta res [co fikcyjna to rzecz była]. Wezyr tedy eo intuitu [z tym zamiarem] wokował hospodara i effecit [załatwił] mu to u cesarza”.

Widać zatem, że początki Ducy na Prawobrzeżu nie były łatwe. Dodajmy jednak, że kozackie obawy nie były pozbawione podstaw. Rządy hospodara w Mołdawii charakteryzowały się dużym uciskiem podatkowym, co powodowało liczną emigrację tamtejszej szlachty. Sam Potocki dał w swoich majątkach schronienie wielu Mołdawianom, którzy postanowili uciec do Rzplitej.

Jerzy Duca, zastępując Jerzego Chmielnickiego stał się de facto zwierzchnikiem całej części Kozaczyzny, która pozostała wierna Osmanom. Hospodar działał jednak zupełnie inaczej niż jego poprzednik i zamiast dokręcić podatkową śrubę, to stworzył na Prawobrzeżu system wolnizn (nowym osadnikom gwarantowano zwolnienie z wszelkich obciążeń na określony czas), który miał zachęcić do osiedlenia się na tamtych terenach. Duca korzystał zatem z tych samych pomysłów co polsko-ruskie rody magnackie w II połowie XVI w., kiedy po raz pierwszy prowadziły akcję kolonizacyjną na Ukrainie.

Za Mołdawianami na Prawobrzeże ciągnęli również osadnicy z kontrolowanej przez Moskwę Ukrainy Lewobrzeżnej. Dla tamtejszego hetmana kozackiego Iwana Samojłowicza był to nie lada problem. Na Lewobrzeżu Kozacy stali się wówczas elitarnym stanem społecznym, który zajął niejako miejsce bogatej szlachty. Kozacy nierzadko uciskali prostą i biedniejszą ludność, co mocno dawało jej się we znaki. Prawobrzeże pod rządami Mołdawian stało się zatem świetnym kierunkiem do ucieczki. Zjawisko zbiegostwa z Lewobrzeża było tak silne i powszechne, że Samojłowicz nierzadko musiał używać siły, aby powstrzymać swoich poddanych.

W sprawach kozackich Duca swoją prawą ręką uczynił Iwana Draginicza, którego wyniósł do rangi hetmana nakaźnego. I to właśnie on, a nie hospodar, rezydował wówczas w stolicy Kozaczyzny prawobrzeżnej – Niemirowie. Obserwując działania Ducy wobec Kozaków, dostrzegamy, że chciał on się najpewniej zdystansować od tych spraw, pozostawiając wolną rękę Draginiczowi. Hospodar zamanifestował tę postawę, wybierając na swoją siedzibę Cekijanowice i Peczerę. Jak podaje Natalia Jakowenko, za rządów Ducy i Draginicza przywrócono jednak ośrodki administracyjne w pułkach białocerkiewskim, czehryńskim i korsuńskim. Pułkownicy kozaccy rezydowali wówczas w Kazanówce i tam werbowali chętnych do wstąpienia w ich szeregi oraz do zamieszkania na Prawobrzeżu.

Mołdawską kolonizację Prawobrzeża przerwała kolejna wojna, którą Rzeczpospolita w sojuszu z Austrią (a następnie z Moskwą i Wenecją) zaczęła z Imperium Osmańskim w 1683 r. Główne siły koronne pomaszerowały wówczas z Janem III Sobieskim pod Wiedeń. Na Podole, Prawobrzeże i Mołdawię uderzyły wojska pod wodzą Andrzeja Potockiego oraz propolskiego hetmana kozackiego Stefana Kunickiego. Wojna trwała 16 długich lat (1683–1699). Wojska koronne znowu zdołały zająć większą część Podola i Bracławszczyzny oraz blokowały Kamieniec Podolski, a także wyprawiały się do Mołdawii (1685, 1686, 1691). Mimo to na tureckiej części Prawobrzeża nadal osiedlali się nowi osadnicy. Nie był to już jednak tak intensywny napływ, jak w czasach rządów Ducy, który przestał być zarządcą Ukrainy ok. 1684 r. Niewielka część Kozaków również pozostała cały czas wierna sułtanowi i brała udział w wojnie z lat 1683–1699. Mołojcom przydzielono wówczas jako kwaterę naddniestrzańskie, graniczne miasteczko Jahorlik, stąd nazywano ich Kozakami jahorlickimi.

Mołdawska kolonizacja Prawobrzeża miała Osmanom pomóc w zbudowaniu nowej bazy rekrutacyjnej, będącej podstawą do tworzenia wojsk w przyszłych wojnach z sąsiadami. Dwór w Stambule również chciał odbudować gospodarkę tamtych ziem. Niewątpliwie te 3 lata były dla tamtejszej ludności chwilą wytchnienia od permanentnych i brutalnych działań wojennych.

Bibliografia:

Jakowenko N., Historia Ukrainy do 1795 r., Warszawa 2011.

Kołodziejczyk D., Ejalet kamieniecki. Podole pod panowaniem Turków 1672-1699.

Korespondencja Andrzeja Potockiego. Hetman polny koronny 1684-1691, opracowanie i wydanie T. Ciesielski, M. Franz, A. Wołoszyn, Warszawa 2021.

Kroll P., Jerzy (Jurij) Chmielnicki – hetman zaporoski (1640/1641-po 1684) [w:] Hetmani Zaporoscy w służbie króla i Rzeczpospolitej, red. P. Kroll, M. Nagielski, M. Wagner, Zabrze-Tarnowskie Góry 2010.

Perdenia J., Stanowisko Rzeczypospolitej szlacheckiej wobec sprawy Ukrainy na przełomie XVII-XVIII w., Wrocław-Warszawa-Kraków 1963.

Wimmer J., Wiedeń 1683, Warszawa 1983.